Data dodania: 2016-12-20

     Nieodłącznym elementem grudniowych świąt jest choinka. Dla psa czy kota to nie lada gratka, ale i duże niebezpieczeństwo. Dorosłe psy raczej zbyt długo się nią nie ekscytują, ale szczeniaki i koty najczęściej uważają, że to świetna zabawka. A w rzeczywistości to dla nich źródło poważnych kłopotów. Potłuczone bombki, przegryzione szklane lampki czy pożarte łańcuchy mogą być powodem świątecznej wizyty u lekarza. 

    Po choince przychodzi czas na generalne porządki. W domu pojawiają się okropne zapachy detergentów, wybielaczy, odświeżaczy i wszystkiego tego, co może podrażnić bardzo czuły psi węch. Zwierzaki ze szczególnie wrażliwą skórą mogą nabawić się alergii kontaktowej, wtedy w miejscu, które styka się z podłogą - najcześciej na brzuchu, klatce piersiowej - pojawiają się zmiany chorobowe. Nie mówiąc już o tym, że wszystkiego tego pies czy kot może z ciekawości spróbować i zatrucie gotowe. 

      Goście też mogą być źródłem kłopotów. Po pierwsze niektórym zwierzakom może nie podobać się tłum ludzi w mieszkaniu i świateczne wizyty mogą powodować u nich niepokój. Zwłaszcza, gdy w domu pojawiają się nagle małe dzieci, do których nasz pies czy kot nie jest przyzwyczajony. Po drugie - nawet jeśli domownicy wiedzą, że nie należy dokarmiać zwierzaków świątecznymi przysmakami, nad większą ilością gości trudniej już zapanować. Tym sposobem do listy potencjalnych schorzeń dodajemy również zatrucie pokarmowe. 

     Co robić? Wystarczy, gdy spojrzymy na święta okiem psa czy kota, a  wtedy na pewno  całe stado spokojnie przebrnie przez ten stresujący czas. 

« powrót